Katarzyna Wit-Formela i jej opowiadania

Dzień dobry!

Dzisiaj mamy dla Was wywiad z autorką opowiadania ,,Dziewczyna strażaka” czy „Co z oczu, to z serca”.

1. Opowiadanie pełne humoru czy jednak nostalgiczne i bez happy endu?

I takie i takie. Wszystko zależy od nastroju. W głębi duszy jestem romantyczką, więc szczęśliwe zakończenie zawsze raduje moje serduszko, ale czasem historia toczy się w taką stronę, że nie ma szans na happy end. Uważam, że zakończenia powinny być zróżnicowane, dzięki temu można zaskoczyć czytelnika i historia zostanie na dłużej w pamięci. Życie nie jest tylko kolorowe albo tylko czarno-białe. Dlatego moje zakończenia często są niejednoznaczne.

2. Czy w swojej twórczości „przemycasz” wątki z życia codziennego?

Zdecydowanie tak. Mogą się tam czasem znaleźć lekko podkoloryzowane prawdziwe wydarzenia. Uwielbiam czerpać z życia, a moi znajomi i przyjaciele nieustannie dostarczają mi nowych pomysłów na powieści i opowiadania. Uważam, że życie pisze najlepsze scenariusze. Czasem wplatam historie, które będą miały podwójne znaczenie tylko dla konkretnych osób. Czytelnik niezwiązany z moim otoczeniem w ogóle nie jest w stanie wyłapać tych wątków.

3. Czy łatwiej pisze się postać męską, czy jednak żeńską?

Staram się, aby każda postać, którą tworzę, była złożona, wielowymiarowa. Wiadomo, lepiej rozumiem damską psychikę, dlatego czasem proszę o rady męża czy kolegów, jak nie wiem, jak ugryźć jakiś temat z męskiego punktu widzenia. Zatem łatwiej chyba jednak żeńską. Ale staram się zgłębiać tajniki duszy wszystkich moich bohaterów.

4. Plany pisarskie na przyszłość to…

Planów mam mnóstwo i mam nadzieję, że wszystkie się ziszczą. Na moim laptopie jest kilka historii, które są już skończone oraz kilka zaczętych powieści… Liczę na to, że wszystkie prędzej czy później ujrzą światło dzienne. Pisanie jest częścią mojego życia i nie wyobrażam sobie, by z tego zrezygnować.

5. Do którego z bohaterów opowiadań jest Ci bliżej i dlaczego?

Chyba najbardziej mogłabym się utożsamić z Martyną z opowiadania ,,Karma nigdy nie gubi adresu”. Jest to ambitna dziewczyna, która w związku daje całą siebie. Ma za sobą trudne rozstanie, ale wciąż wierzy w miłość. Kariera jest dla niej ważna, ale nie najważniejsza. Miłość jest na pierwszym miejscu. Myślę, że ja w życiu prywatnym kieruję się podobnymi wartościami. Dodatkowo mamy tu wpleciony wątek jej ciągłego zachwytu Bieszczadami. Mnie przyroda także niesamowicie zachwyca każdego dnia. Trzeba umieć doceniać małe rzeczy.